
Jarosław Kaczyński ma w swoim bliskim partyjnym otoczeniu młodych mężczyzn. Zupełnym przypadkiem nie mają oni partnerek ani żon?
Orientacja seksualna to prywatna sprawa każdego człowieka. A przynajmniej powinna nią być. PiS jednak chce każdemu zaglądać do łóżka i z tych spraw, jak typowa partia narodowo-socjalistyczna, skrajna, robi politykę. Jednak dziwnym trafem to właśnie w PiS i Solidarnej Polsce jest bardzo wielu młodych mężczyzn, którzy nie mają partnerek ani żon. Dziennikarze doskonale o tym wiedzą, ale nie chcą poruszać tego tematu – zupełnie niepotrzebnie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nie powinno się unikać pytań o orientację seksualną osób, które są u władzy. Szczególnie, gdy oficjalna ideologia mówi jedno a prywatne postępowanie co innego. Tajemnicą poliszynela są skłonności kilku ministrów w rządzie PiS. Co najmniej jeden ma na koncie sprawę pedofilską, związaną z aferą na Dworcu Centralnym w Warszawie. Był w tej sprawie przesłuchiwany przez policję.
Sprawy obyczajowe w PiS powinny być szeroko omawiane i znane opinii publicznej, zwłaszcza wtedy, gdy partia ma tak skrajną ideologię. Czas zdjąć zasłonę milczenia.
Wyborcy mają prawo znać prawdziwą, tęczową twarz partii Kaczyńskiego.