“Znalezienie osoby, która mogłaby zająć się pozycjonowaniem […] stron w Google oraz korygowaniem […] wpisów Wikipedii. Tutaj potrzeba jest mega dyskrecja, ona ma tego świadomość.” – to fragment korespondencji do Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka.
Sprawa ta pokazuje, że PiS bez żadnych hamulców zajmuje się propagandą. Pomysł na korygowanie wpisów w Wikipedii świadczy o zamiarze fałszowania prawdy lub ukrywania niewygodnych dla PiS faktów, natomiast pozycjonowanie stron to po prostu manipulacja wynikami wyszukiwania.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Cenzura Wikipedii staje się faktem i to w wykonaniu Pisowskich funkcjonariuszy.
PiS jest postrzegana jako partia oszustów, niewiarygodna, skompromitowana ponad 700 aferami. Teraz widzimy, bezpośrednio z korespondencji kierowanej do premiera-kłamcy, że prowadzi aktywne działania zmierzające do manipulowania tym, co czytają ludzie.
Propaganda PiS działa w jednym obrzydliwym celu: aby cała ta sitwą, ten chory zły układ, pozostał przy władzy. Musimy się temu przeciwstawić z całą mocą. Wszyscy, każdy Polak, powinien uważnie patrzeć władzy na ręce i powinien mieć prawo do rzetelnej informacji.
Sytuacja ujawniona w korespondencji dotyczyła co prawda Izraela i działań w tym kraju, ale metody są zapewne takie same w Polsce. Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać – zdają się mówić pisowscy działacze.