Na Nowogrodzkiej pytają, skąd znamy ich tajemnice. Wyjaśniamy

W dyskusjach o portalu Wieści24.pl, oprócz inwektyw i kłamstw rozsiewanych przez pisowskie trole, niekiedy pojawia się pytanie o to, skąd wiemy tak dużo o sprawach, które mają miejsce wewnątrz PiS. Takie pytanie stawiał nawet niedawno rozwścieczony Kaczyński, gdy ujawniliśmy że zrezygnuje z objazdów po kraju ze strachu. Wtedy dzielił się tym pomysłem tylko z kilkoma najbliższymi osobami.

Dzisiaj postanowiliśmy odpowiedzieć prezesowi i jego ludziom, skąd tak dużo o nich wiemy:

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To co się dzieje w PiS jest tak obrzydliwe dla niektórych działaczy, członków i sympatyków, że przekazują informacje nam, niezależnym mediom. Przysyłają dokumenty, wskazują na powiązania, przekazują treść rozmów. Robią to na różne sposoby, ale żaden z nich nie jest prosty dla miernych pisowskich służb specjalnej troski do wyśledzenia.

Podpowiemy: być może niedaleko siedziby PiS w Warszawie znajduje się służbowe mieszkanie, za które płaci w pośredni sposób partia. Tam od czasu mieszka jeden z bliskich współpracowników prezesa. Przynosi bardzo ciekawe rzeczy i zostawia. Ktoś te materiały odbiera.

Powiedzmy bardziej: być może w otoczeniu prezesa Kaczyńskiego jest osoba, która jest tak niezadowolona z tego, co się dzieje w kraju, że postanowiła przejść na lepszą stronę mocy. Być może spotkała się z kimś od Donalda Tuska i przekazała mu ofertę współpracy sporej grupy działaczy PiS.

Z całą pewnością bardzo skuteczni w pozyskiwaniu zwolenników dla opozycji są Wąsik i Kamiński. Ci dwaj panowie zrobili więcej dla niezależnych mediów niż jakikolwiek inny polityk PiS. Wróbelki i gołąbki rozmnożyły się w stopniu niesamowitym. Dziękujemy.

I powiedzmy sobie to wprost: w samym PiS jest już bardzo głęboki rozłam i jeśli dojdzie do kryzysu może być tak, że frakcja rozłamowców przyjmie od opozycji ofertę abolicji.

Wiemy o was dużo – prawie wszystko.