
Dzicz PiS w natarciu.
Ekspertka TVP Anna Derewienko porównała metodę poczęcia in vitro do hodowli psów. Szokujące słowa padły w trakcie dyskusji nad treścią nowego podręcznika Historia i Teraźniejszość.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W podręczniku autorstwa Wojciecha Roszkowskiego znajduje się szereg kontrowersyjnych określeń, które oburzyły opinię publiczną. Ekspertka TVP napisała o matkach dzieci z in vitro, że „tych bab nie da się słuchać”, a potem porównała dzieci poczęte metodą in vitro do psów z hodowli.
Jak rozumiem, dzieci w domach dziecka to głównie dzieci z in vitro? Jakoś nie wyszedł tu komuś argument, ale to nie pierwszy raz. Z dziećmi z in vitro jest jak z psami z hodowli. Zamiast kupować te z hodowli i rozbudowywać hodowle, należy skupić się na psach już urodzonych.
— Anna Derewienko (@ADerewienko) August 13, 2022
Jak czytamy w książce Roszkowskiego, z której od września mają korzystać uczniowie z wielu polskich szkół, „metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli”.
Źródło: NaTemat