Wszystkich, którzy pracują dla TVP trzeba wyrzucić z pracy. Nie będzie żadnego tłumaczenia

W Warszawie w wypadku tramwajowym zginęło dziecko policjanta. TVP wykorzystało okazję i winą za to zdarzenie próbuje obarczyć prezydenta miasta, Rafała Trzaskowskiego. Są jednak granice skurwysyństwa a atak ten wywołał powszechną falę oburzenia.

Ta szczujnia jest do całkowitego zaorania. Wszyscy do wyrzucenia na zbity pysk. Budynek do zburzenia. Ktoś tam stoi za kamerą, w reżyserce, ktoś trzyma mikrofon. Wszyscy na bruk. Bez słuchania tłumaczeń o tym, że mają kredyty i nie mieli innego wyjścia – zaproponował  jeden z internautów. 



Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Reklamy

Jest to pomysł, który należy obowiązkowo zrealizować. Uczestniczenie w tym bandyckim ataku władzy na opozycję musi zakończyć się najpoważniejszymi konsekwencjami. Są granice skurwysyństwa, za którymi nie ma już litości.

I litości dla ludzi uczestniczących w tych wszystkich programach nie będzie. Wszyscy won – od osoby wpuszczającej pracowników i gości do budynków TVP, przez wydawców, operatorów, dziennikarzy i propagandzistów. Wszyscy won! A jak znajdzie się jeden sprawiedliwy, to zrozumie. On też musi odejść.

Opcja zero dla TVP jest jedyną możliwą! Dość tego, nie będzie żadnej litości.