NBP czaruje rzeczywistość. Ale i tak nie jest w stanie ukryć szalejącej inflacji

Narodowy Bank Polski podał wysokość inflacji bazowej w Polsce. W lipcu 2022 r. ma ona wynosić 9,3 proc., w porównaniu z 9,1 proc. w lipcu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Brzmi to nieźle, tylko że w wyłączeniu cen administrowanych inflacja w lipcu wyniosła aż… 15,9 proc. Podobny wynik był w czerwcu.

Gorzej sytuacja wygląda po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych. W takim przypadku inflacja w Polsce wynosi 11,7 proc., w porównaniu z 11,2 proc. w czerwcu.

– Wskaźnik pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami – brzmi urzędowy komunikat NBP.

Tłumacząc na polski urzędnicy z NBP chcą nam po prostu powiedzieć, że nie mają pojęcia kiedy inflacja się skończy. I jak wysoka będzie.