17 września „fachowcy” z PiS zaplanowali transport węgla przez przekop Mierzei Wiślanej. Ma przepłynąć barka z tysiącem ton węgla, czyli około 130 m3 tego surowca. Jest to technicznie niewykonalne, ale w PiS o tym jeszcze nie wiedzą.
Katastrofalna susza spowodowała, że poziom wody w Bałtyku a co za tym idzie w Zatoce Wiślanej, znacząco spadł. Obecnie jest tam około 1,5 – 1,7 m wody. Żadna barka, chyba że pusta, tam nie przepłynie.
Możemy więc spodziewać się albo kłamstwa i załadowania węgla po wierzchu, na pokaz, albo katastrofalnej wpadki, w czasie której barka utknie a Kaczyński wypadnie za burtę a ponieważ jest człowiekiem o którym większość z nas ma niskie mniemanie, może mieć problem z pływaniem.
Żenujące są to pisowskie pomysły.
