Spasieni, grubi, przeżarci. Oto prawda o PiS

“Czy znajdzie się przykład jednego pisowca, który po wylizaniu sobie drogi na jakieś stanowisko nie spasł się jak świnia? Bo jak oglądam foty to co jeden to grubszy. Tu Czarnek wygląda jakby zeżarł cały granulat dla lizodupów i udawał niewiniątko” – komentuje zdjęcie ministra finansów jeden z internautów. Jest złośliwy, ale szczery bo Czarnek, który obiecywał że pójdzie na dietę, zdecydowanie idzie na rekord wagi.

A co to oznacza? Oznacza tyle, że jest osobą, której jest za dobrze. Nieodpowiedzialność, brak stresów i wyzwań, bytowanie na  wygodnym stanowisku, brak wyzwań – ot być. Minister Czarnek to tylko jeden z wielu takich wypasionych pisowców.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I dlatego, dla jego zdrowia, dla zdrowia wszystkich członków PiS, proponujemy im dietę – za kratkami. Kilka – kilkanaście lat wyleczy każdego. Znajdzie się prokurator, niezależny, gdy tylko zniknie Ziobro, który będzie w stanie przeanalizować ponad 750 afer PiS i postawić zarzuty wszystkim winnym.

Czarnek wśród nich znajdzie się również – dla zdrowia.