PiS i jego telewizja na dnie.
Aż 58,7 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie wierzy w informacje przekazywane przez główny dziennik telewizyjnej TVP 1.
– Statystycznie rzecz ujmując, ludzi, którzy ufają w propagandę uprawianą przez TVP jest mniej więcej tylu, ilu popiera obecną władzę. To są głównie ludzie o tradycyjnej mentalności i stylu życia – komentuje medioznawca prof. Maciej Mrozowski.
– Stosunek ludzi do mediów jest związany z ich realną sytuacją i podziałami społecznymi. Społeczeństwo dzieli się wyraźnie na dwa obozy – zwolenników i przeciwników obecnej władzy. Tych ostatnich jest więcej i przybywa, i to oni są właśnie tą miażdżącą większością, która nie wierzy w to, co pokazuje i przekazuje TVP – tłumaczy profesor.
– TVP wyraźnie wskazuje winnych niepowodzeń i problemów życiowych, które spotykają ludzi. Propaganda obciążająca za wszystko, co złe – Unię Europejską, Niemców czy Tuska, jest zawstydzająco prymitywna i głupia, ale przez swoją powtarzalność i natarczywość utrwala się w umysłach wielu ludzi. I nawet jeśli nie do końca wierzą w to, co się im wmawia, to mogą się obawiać, że powrót do władzy Koalicji Obywatelskiej lub Lewicy pogorszy sytuację w kraju – podkreśla prof. Mrozowski.