Przepełnione szkoły i brak nauczycieli a Czarnek zajmuje się pierdołami

Wiecie jaki problem obecnie zgotował dzieciakom PIS? Naukę w szkole średniej rozpoczyna właśnie rocznik tzw. siedmiolatków. Tak naprawdę to 1,5 rocznika ale na początku miał to być rocznik dokładnie podwójny. Ktoś tam jednak złapał jakąś szczątkową myśl i rozłożył wprowadzanie reformy na dwa lata. Kolejny cyrk za rok.

Nikt w PIS nie pomyślał też, że lata wdrażania tej reformy obejmują lokalne maksimum ilości uczniów. Tak, te dwa lata reformy obejmują najwyższe roczniki. I wcześniej i później ilość dzieciaków jest mniejsza.
Nikt nie pomyślał o przygotowaniu na zwiększone oblężenie szkół średnich. A miał mnóstwo czasu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na dodatek edukacja zmaga się z ogromnym niedoborem nauczycieli. Czyli szkoły, które powinny przygotować więcej klas mają problem, żeby obsłużyć dotychczasową ilość uczniów nie mówiąc już o ich zwiększonej ilości.

To teraz spójrzmy jakimi problemami zajmuje się minister edukacji:
– propagandą, czyli podręcznikiem HiT
– objęciem kontrolą kuratorów wszelkich zajęć pozalekcyjnych
– prześladowaniem katolików
– inwestycjami dla szkół niesamorządowych (czytaj katolickich).

Czy zajmuje się jakimiś realnymi problemami szkół? Nie!

źródło: Wykop.pl