Dlaczego Jacek Kurski przestał być prezesem telewizji? Według tak zwanych wróbelków, czyli osób dobrze poinformowanych, chodzi o pilną potrzebę schowania się za immunitetem oraz ambicje przejęcia władzy po Kaczyńskim. Ucieczka Kurskiego jest najlepszym dowodem na to, że politycy PiS zaczynają się poważnie bać odpowiedzialności za oszukiwanie Polaków.
Kurskiemu marzy się ucieczka przed więzieniem i władza. Uwierzył, że jest autorem sukcesu PiS (owym sukcesem jest oszukiwanie społeczeństwa?) i może zastąpić Kaczyńskiego, bo ten jest już starym, zmęczonym i zdecydowanie nie ogarniającym rzeczywistości człowiekiem. Odsunięcie Kaczyńskiego, zatopienie Ziobry i Morawieckiego oraz paru innych polityków oraz przejęcie PiS to zapewne jego marzenie.
W rzeczywistości Kurski to marny konstruktor prymitywnego przekazu dla głupców, którzy nie rozumieją rzeczywistości, bo nie mieli w życiu szczęścia do edukacji. Metody stosowane przez TVP są prymitywne i działają tylko na słabe umysły. Rozjazd, który serwuje telewizja pomiędzy tym co pokazuje a rzeczywistością, powoduje u ludzi dostrzeganie że Woronicza produkuje szambo i nie informuje o tym, co naprawdę dzieje się w kraju.
Odejście Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP nic nie zmienia. Telewizja nadal będzie kłamać i szczuć na opozycję, jednak oddziaływanie ma coraz mniejsze, co widać zresztą po sondażach. Jedną telewizją wygrać się nie da a Polsat powoli ale jednak zmienia kurs.
Kurski powinien stanąć przed sądem bo znajdą się przepisy i na kłamstwa i na to co się dzieje w telewizyjnych finansach – posłowie opozycji mają bardzo dużo materiałów, które otrzymują od pracowników zbulwersowanych skalą dojenia telewizji.