Myślałby kto, że zagrożenie dla polskiej niepodległości znajduje się na nie w Moskwie a w Brukseli. Bo język polityków PiS wobec instytucji Unii Europejskiej jest wyraźne bojowy, pełno w nim militarnych odniesień.

Reklamy

Ot na przykład europoseł PiS, Witold Waszczykowski, który zresztą całkiem niedawno był ministrem spraw zagranicznych (sic!) całkiem serio mówi o „agresji instytucji europejskich”.

– Patrząc na tę agresję instytucji europejskich na Polskę już od kilku lat i teraz patrząc na to z perspektywy Parlamentu Europejskiego, widzę bardzo nieprzychylne stanowisko większości lewicowo-liberalnej wobec rządu polskiego – mówi Waszczykowski.

– Polska powinna przede wszystkim zaskarżyć to, co robi Komisja Europejska, do Trybunału Europejskiego i oczywiście prowadzić politykę odwetu – dodał Waszczykowski.

Jeśli teraz mamy do czynienia z „agresją instytucji europejskich”, to co powiedzieliby politycy PiS w obliczu prawdziwej, rosyjskiej agresji? Zapewne całkowicie zapomnieliby języka w gębie…

Poprzedni artykułInflacja w styczniu 25% i będzie rosnąć? Ratujcie swoje pieniądze!
Następny artykułTusk twardo o Gowinie. To polityczny koniec wicepremiera rządu Zjednoczonej Prawicy?