Kaczyński szuka wroga. Czy będą nim osoby transpłciowe?

Idą wybory, więc Jarosław Kaczyński gorączkowo szuka nowego wroga, w którego wymierzona byłaby kampania PiS. Ponieważ temat „zagrożenia”, jakie mają stanowić homoseksualiści wypalił się nawet wśród entuzjastów Prawa i Sprawiedliwości, to Kaczyński znalazł nowe: osoby transpłciowe.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nasza Konstytucja, już nie mówiąc o naszych genach, wyraźnie stwierdza, że na świecie są kobiety i mężczyźni. Zostałem ostatnio ukarany przez komisję etyki za to, że kilka razy o tym wspomniałem – ogłosił Kaczyński.

– Jest rzeczywiście bardzo niewielka, minimalna zupełnie sfera zakłóceń tego typu tożsamości, albo związana z biologiczną wadą, czyli tzw. obojnactwem albo też czasem z pewnymi kłopotami psychicznymi – dodał.

– Ale żeby z tego robić coś, co jest częścią ludzkiej wolności, propagować, doprowadzać do kompletnego zamieszania, w głowach szczególności młodych ludzi, wpychać niektórych w nieszczęście, to w żadnym wypadku nie można się z tym pogodzić – przekonywał Kaczyński.

Wybory muszą już być blisko, skoro wróg „Polski i Polaków” został tak jasno przedstawiony.