Senator PiS nie ma wątpliwości: Morawiecki działa na szkodę Polski

Jan Maria Jackowski to senator, który został wyrzucony z klubu parlamentarnego PiS. Powodem były, jak to jest w zwyczaju wśród wyznawców Jarosława Kaczyńskiego, medialne wypowiedzi Jackowskiego, niezgodne z „linią partii” i „przekazem dnia”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Taka kara jednak Jackowskiego nie uciszyła. Wprost przeciwnie, pozostał jednym z najcelniejszych krytyków Prawa i Sprawiedliwości. Jego słowa są tym ważniejsze, że Jackowski ciągle cieszy się pewnym uznaniem w partyjnych masach Zjednoczonej Prawicy. Więc jego oskarżenia wysuwane pod adresem Morawieckiego mają swoich konkretnych adresatów.

– Polski Ład, problemy z KPO, naiwność i działanie na szkodę państwa polskiego w polityce europejskiej. To są bardzo poważne zarzuty wobec premiera. Mateusz Morawiecki zawdzięcza zachowanie stołka Prezesa Rady Ministrów tylko wewnętrznej sytuacji Polski i relacji z prezesem Kaczyńskim. Dopóki taka będzie polityka polskiego rządu, to środków z KPO nie będzie. Świadomość tego w społeczeństwie jest duża – mówi Jackowski.

– Widzimy, że po przesileniu, które miało miejsce w poprzednim tygodniu – po słynnym wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego […] nastąpiło pewne uspokojenie w obozie rządzącym. Uspokojenie jest konieczne dla PiS, żeby nie dopuścić do władzy kogoś, kto może skutecznie przeprowadzić proces rozliczania ośmiu lat ich rządów. Spraw, które wymagają wyjaśnienia, jest mnóstwo, co więcej dowodów także jest dużo. Mamy np. raporty NIK i dokumentację leżącą w prokuraturach – dodał były senator.

Wszystko to dzieje się w celu zachowania władzy. Tego bowiem PiS boi się najbardziej.

– W PiS następuje konsolidacja wobec celu nadrzędnego, czyli walki o to, żeby nie oddać władzy. Stąd wyciągane są wszelkie możliwe środki, które mają temu posłużyć, jak manewrowanie przy ordynacji wyborczej, przesuwanie terminu wyborów samorządowych i podsypywanie pieniędzy kolejnym grupom społecznym, które mogą stanowić naturalne zaplecze wyborcze PiS – przypomniał Jackowski.