Gigantyczna łapówka z Korei za uzbrojenie dla Polski? Kto mógł wziąć te pieniądze?

Zakup uzbrojenia z Korei Południowej jest sprzeczny z polską racją stanu, bo uderza w nasz przemysł zbrojeniowy a jednocześnie jest absurdalny logistycznie, bo w przypadku konfliktu zbrojnego w Europie lub w Azji zostaniemy odcięci od dostaw broni. Wielu ekspertów rynku wojskowego podejrzewa, że za zakupami PiS kryje się gigantyczna łapówka oraz zmiany w rządzie.

Ofiarą zakupu broni w Korei Południowej mógł – dość paradoksalnie – paść Piotr Naimski, który żądał żebyśmy więcej brali bezpośrednio od Amerykanów. I to właśnie jego sprzeciw wobec operacji prowadzonej przez polityków i część służb specjalnych mógł zaowocować odwołaniem ze stanowiska – mówią nasze źródła.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Te same źródła twierdzą, że Korea Południowa w pewnych kręgach znana jest z rozdawania dużych łapówek a transfer pieniędzy do Polki za zakupy uzbrojenia nastręczył wiele problemów. Jeśli te rewelacje by się potwierdziły to kolejny rząd ma naprawdę wiele do zrobienia w dziedzinie samooczyszczenia.

W operację z Koreą Południową jest zamieszanych, jeśli chodzi o ścisłe grono kierownicze, tylko kilka osób, w tym osoby ze służb i rządu. Niedługo ich nazwiska mogą ujrzeć światło dzienne, bo transakcje z Koreą są monitorowanie przez USA, które nie jest zadowolone z pomysłów kupowania czegoś od Korei. . . .