Czym zajmują się służby specjalnej troski PiS? Kasa, kasa i jeszcze raz kasa

Nie ma chyba większej afery w Polsce niż działalność służb specjalnej troski PiS. Z jednej strony są używane do inwigilowania opozycji, niewygodnych dziennikarzy czy adwokatów. Robione jest to oczywiście z pełną świadomością łamania prawa. Ale jest druga, mroczna strona działania służb. Pieniądze.

Służby specjalnej troski, korzystając ze swojego specjalnego statusu i kradną ile się da. Tam do władzy doszli ludzie bez żadnej moralności, bez żadnych hamulców. Setki milionów złotych zniknęło i pojawiło się na prywatnych rachunkach, w prywatnych skrytkach i sejfach, kupiono za nie bitcoiny i inne krytowaluty.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W okolicach Sejmu opowiada się, że z siedziby jednej ze służb zniknął na przykład pendrive, na którym zapisano całkiem pokaźny cyfrowy portfel. Mowa o grubych milionach. Sprawę zamieciono pod dywan? Bardzo skutecznie – osoby, które spostrzegły brak zostały przeniesione a winowajca awansował. W domyśle: podzielił się kasą z przełożonym.

A jakie cuda dzieją się w teczkach? Kopiowanie ich przy przenoszeniu w celu ukrycia to narodowy sport agentów specjalnej troski. Gdy ostatnio ktoś przez przypadek odkrył pewne dokumenty dotyczące jednego z najważniejszych polityków PiS (współpraca z komunistyczną służbą bezpieczeństwa) to pomimo polecenia ukrycia akt, dostały się w ręce dwóch konkurujących ze sobą służb. Albo tak przynajmniej mówią.

Wojna na haki i szantaże dopiero się zaczyna. Będzie bardzo wesoło, bo przyzwolenie na złodziejstwo, które dał PiS, ma też drugą, bardzo zabawną stronę. Gangi służb specjalnej troski zwalczają się z wielką zapalczywością. Owe prawie legalne mafie się nienawidzą. Ilość wytransferowanej kasy jest duża, więc duże są emocje.

Na końcu okazuje się, że pieniądze szczęścia jednak nie dały.