Kowalski pomylił pole z kopalnią. Wiceminister rolnictwa zajął się… górnictwem

Janusz Kowalski, znany z licznych wpadek, właśnie zaliczył kolejną. Zamiast zajmować się sprawami rolnictwa, pojechał na Śląsk a tam zwiedził kopalnię. Zrobił to za nasze pieniądze, w godzinach pracy, w związku z tym można powiedzieć, że powinien teraz zwrócić pieniądze za te godziny, gdy zajmował się górnictwem.

Kowalskiemu i jemu podobnym przypominamy, że bycie wiceministrem rolnictwa nie upoważnia do robienia tego co się chce. Wiceminister to służący społeczeństwa, oddelegowany do ciężkiej pracy aby zajmować się tematami, które są dla ludzi ważne: w przypadku Kowalskiego ma to być rzekomo energia w rolnictwie. Więc do roboty, panie Kowalski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Bo rolnicy za chwilę przyjadą do resortu i przypomną o obowiązkach. A tych pan najwyraźniej nie realizujesz – komentują internauci.