Sceny jak w Rosji rozegrały się na spotkaniu z posłem PiS, Bartłomiejem Wróblewskim. Zwolennicy partii Kaczyńskiego zwyzywali i fizycznie zaatakowali żonę radnego Puszczykowa. Bicie kobiet to norma w PiS, a wszystko jest efektem pogardliwego traktowana przez prezesa PiS, Kaczyńskiego, kobiet.
W Polsce kobiety są traktowane z szacunkiem i kurtuazją. Nie dotyczy to jednak PiS. Prezes tej partii wydaje się nienawidzić kobiet, wśród członków PiS nie są rzadkie przypadki przemocy w rodzinie a zwolennicy tej partii najwyraźniej nienawidzą kobiet równie mocno co prezes. Na spotkaniu w Puszczykowie zaatakowali żonę radnego Ryglewicza. Szarpali ją, wyzywali od kur*w.
„Dzisiaj w trakcie spotkania w Puszczykowie, 3 zwolenników pana partii zaatakowało kobietę, moja żonę, która jest z pochodzenia Ukrainką. Doszło do przemocy fizycznej ale również ustnej, nazwali ją ku*wą z Ukrainy i powiedzieli żeby, dosłownie, spier*alała na Ukrainę. Nie dopuszczę do tego aby, w mieście, w którym jestem radnym obrażano kobiety, moją żonę jak również mieszkańców Ukrainy. Ta sprawa będzie miała ciąg dalszy i postaram się żeby usłyszeli o niej w całej Polsce….” – napisał radny Filip Ryglewicz, którego żonę zaatakowano.
Poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski, nie interweniował w czasie ataku. Dopuścił do zachowań, które znane są z putinowskiej Rosji. Ten człowiek był kandydatem PiS na rzecznika praw obywatelskich… Fizyczny atak na kobietę, żonę radnego, Ukrainkę, to gigantyczny skandal!
Wszystko zarejestrowały kamery – film można obejrzeć na Facebooku.
Posłowi PiS Wróblewskiemu, który nie zareagował na przemoc, grozi sprawa karna – pasywna akceptacja przemocy może być odczytana jako współudział.