Głównym tematem rozmów w rządzie PiS wcale nie jest bezpieczeństwo Polski. Morawiecki i Błaszczak poważnie zastanawiają się nad… propagandowym wykorzystaniem sytuacji przy granicy. Gotowi są nawet oskarżyć opozycje o sprzyjanie wrogim siłom, byle tylko temat mógł zostać sprzedany propagandowo. Jest to przerażające, że nawet w obliczu śmiertelnego zagrożenia nie ma żadnych poważnych analiz ani refleksji, tylko myślenie o propagandzie.
Wszystko wskazuje na to, że wybuchy na granicy mają być wykorzystane przez władzę propagandowo. Będzie grzanie tematu i próba przykrycia wszystkich innych problemów. Można spodziewać się, że Morawiecki w korespondencji do współpracowników napisze „Przygotujcie mi na rano konfę z czołgami w tle” albo „Te wybuchy spadły nam z nieba”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ta zakłamana władza jest głupia i nieodpowiedzialna, igrając z bezpieczeństwem naszego kraju. Zamiast myśleć o bezpieczeństwie myśli o sobie. O swoich stołkach. O potwórzeniu efektu zastraszenia sprzed lat.
Nie dajmy się – nie można ulec tej propagandzie. Musimy krytycznie analizować każdą informację. Wysyp pisowskich trolli pod informacjami, nakręcanie paniki, tworzenie złudzeń to metody władzy. Trzeba je uważnie obserwować, wskazywać i demaskować.
Władza marzy o takich sytuacjach. Nie można jej pozwolić na żadne manipulacje.
https://t.co/UrnW5p5zAN
Rosyjskie rakiety spadły na Polskę? Ten przypadek PiS będzie starał się wykorzystać w propagandzie. Będą starali się wzbudzić strach w Polakach i przełożyć wybory. pic.twitter.com/xoNd18RazZ— Jan Piński (@jzpinski) November 15, 2022