Szpiegowali opozycję Pegasusem. Agenci CBA dostali fuchy w spółkach Skarbu Państwa

Prawdziwa twarz PiS.

Dr Krzysztof Brejza ujawnił, gdzie znaleźli się funkcjonariusze CBA, którzy szpiegowali go systemem na terrorystów Pegasus. Agenci służby PiS zostali wynagrodzeni posadami w spółkach Skarbu Państwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Ci ludzie nie mają dziś nic do stracenia, grozi im odpowiedzialność karna. Wiem, że ludzie, którzy mnie szpiegowali, uciekli ze służb, część jest obecnie w jednej ze spółek państwa na bardzo dobrze opłacanych etatach, ale nie uciekną, bo w przyszłości niezależna prokuratura zbada okoliczności ich działań, ale i okoliczności uzyskania korzyści, jaką są wysoko płatne „fuchy” w spółkach państwowych – zdradził dr Brejza.

Dopytywany, czy poznał nazwiska funkcjonariuszy dr Brejza przyznał, że tak i agenci mają świadomość przestępstwa, którego się dopuścili.

– Poznałem, każde. I przyjdzie chwila, gdy zostaną ujawnione, naświetlę je za każde przekroczenie prawa i nadużycie. (…) Bardzo dużo udało się ustalić działaniami oficjalnymi i nieoficjalnymi, stąd wiem, że oni wiedzą, co zrobili, i dlatego uciekli. Jest to najbardziej perfidna, przestrzelona i oparta na kłamstwach operacja w historii polskich służb specjalnych, kosztująca 20 mln zł – podkreślił dr Brejza w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.