Dostawca Internetu domyślnie będzie musiał zablokować dostęp do pornografii. Będzie można zrezygnować ale osobiście. A rezygnację będzie trzeba udokumentować – ujawnił Rafał Mundry, komentując pisowski projekt cenzury internetu.

Za projektem ma stać katotalibańska sekta w PiS. Cenzura internetu w postaci zablokowania stron z pornografią to początek całkowitej cenzury stron opozycyjnych i wrogich PiS.

Reklamy

Projekt firmuje Janusz Cieszyński, bohater afery respiratorowej – później za nią awansowany, człowiek Morawieckiego. Jednak prawdziwych autorów tych cenzorskich zapisów jeszcze nie znamy.

Poprzedni artykułPolicja nielegalnie i pod fałszywym pretekstem rozwiązuje zgromadzenia przeciwników PiS
Następny artykułPiS wprowadza gigantyczną podwyżkę opłat za gaz! Już od 1 stycznia 2023 r.