Rządy PiS to burleska. Ostre słowa wobec gnijącej władzy

Leszek Miller jest przekonany, że w obliczu nieuchronnej utraty władzy, Jarosławowi Kaczyńskiemu puściły wszystkie hamulce. I im dłużej będzie trwał rozkład władzy Prawa i Sprawiedliwości, to będzie tylko gorzej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– To jednak wcale nie jest koniec, przedstawienie dopiero się rozkręca. PiS, który pogrążył polską energetykę w zależności od rosyjskiego węgla i przepuścił miliardy zarobione na handlu emisjami, będzie teraz tygodniami opowiadać, że to „wina Tuska”. Obawiam się, że ciągle są między nami wcale liczni obywatele, co przyjmą każdą ciemnotę, którą im się wciśnie – zauważa Leszek Miller na łamach “SE”.

– Już sam nie wiem, co w tym spektaklu jest groźniejsze. Chyba to, że jego twórcy i aktorzy z poczuciem misji na twarzach narażają dwa podstawowe filary naszego państwa: bezpieczeństwo militarne i gospodarcze. Do znanych już, dewastujących nasze finanse ataków na Unię Europejską, która upomina się o praworządność w Polsce, bożyszcze gawiedzi dołożył w tych dniach bezprecedensowy, jeśli mierzyć skalą politycznej głupoty, atak na NATO – dodaje były premier.

Tak po prostu wygląda władza która gnije. Musimy to ścierpieć.