Czy PiS sprowokuje wojnę, aby wprowadzić sądy doraźne?

W PiS panuje stan graniczący z paniką. Działacze tej partii są przerażeni, że już wkrótce stracą stołki. Na Nowogrodzkiej zaczęto analizować scenariusz wprowadzenia wojny, który pozwoliłby powołać ludzi do wojska i trzymać ich w reżimie rozkazów a jednocześnie powołać tak zwane sądy doraźne, które miałyby za zadanie zastraszyć społeczeństwo.

I nie jest to niestety żart – takie pomysłu rodzą się w głowach polityków PiS, którzy po prostu boją się utraty władzy. Panika udzieliła się nawet Kaczyńskiemu, który w tej chwili już w każdej wypowiedzi mówi o upadku, rozliczeniach i więzieniu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Porażka PiS jest już pewna – stąd takie głupie i nieodpowiedzialne pomysły. Na szczęście w polskim społeczeństwie nie ma zgody na wojenki, nie udał się też Kaczyńskiemu plan przejęcia części Ukrainy.

Jednak sam fakt, że politycy poważnie analizują możliwości wprowadzenia stanu wojny jest przerażający.