Brak węgla, drogi prąd, brak perspektyw, emigracja. Polska zmienia się powoli w kraj, w którym nie da się żyć. Państwo PiS inwigiluje opozycję, inwigiluje sędziów, prokuratorów, podsłuchuje nawet adwokatów. To nie Białoruś, to rosyjska patologia, wschodnie zwyczaje. Za czasów PSL i PO szliśmy w stronę Zachodu, teraz Polska rządzona jest i rozkradana przez ludzi, którzy swoje wzorce i metody biorą prosto od Putina.
Po co to robią? Przede wszystkim by się nakraść. By zapewnić sobie i swoim rodzinom godziwe życie w tej całej biedzie. Im kraj biedniejszy tym bardziej politycy mogą się napychać i odstawać poziomem od reszty. Klasa średnia to dla PiS wróg śmiertelny, najlepiej aby wszyscy byli biedni, jak za komuny.
Co żeście sku*wysyny uczynili z tą krainą piękną – można by zapytać retorycznie. Polska miała swoje problemy ale rozwijała się, bogaciła. Dzisiaj nikt przy zdrowych zmysłach, w obliczu dziesiątek nowych podatków, chaosu prawnego i drożyzny nie powie, że w naszym kraju jest lepiej. Jest zdecydowanie gorzej.
Dobrze mają tylko partyjni działacze, pisowskie pachołki i podnóżki. PiS i Solidarna Polska to taka Sodoma i Gomora. Bóg pokara tych ludzi, ale najpierw musimy my ich rozliczyć. Zanim przyjdzie sprawiedliwość boska powinna przyjść też sprawiedliwość ziemska. Zanim diabli wezmą Kaczyńskiego do piekła powinien przeżyć piekło więzienia. Za to co zrobił, za to co zniszczył…