Zjednoczonej Prawicy już nie ma? „Jedność nie za wszelką cenę”

18 05 2017 SWIDNIK UL OKULICKIEGO BIURO POSELSKIE N/Z POSEL PIS ARTUR SOBON FOT MACIEJ KACZANOWSKI / DZIENNIK WSCHODNI

Polityczny twór znany jako Zjednoczona Prawica zaczyna przechodzić do historii. Tak jak niegdyś AWS, tak i teraz obóz prawicowy ugina się pod ciężarem ambicji i niekompetencji jego liderów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Taki wniosek można wysnuć po bardzo wstrzemięźliwych komunikatach prasowych dotyczących wczorajszego spotkania premiera Morawieckiego z ministrem Ziorbą. Jego tematem był projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Jeśli ją przeprowadzimy, odblokowane zostaną pieniądze z KPO. Zmian chce Morawiecki, sprzeciwia im się Ziobro.

Choć oficjalnie wszystko w Zjednoczonej Prawicy jest w porządku, to faktycznie jej już nie ma.

– Gdybyśmy mieli naprawdę sobie podsumować ostatnie ponad 7 lat współpracy ze środowiskiem Solidarnej Polski, środowiskiem pana ministra Zbigniewa Ziobry, to ja bym życzył każdemu takiej całkiem zgodnej współpracy przez te lata – próbował przekonywać wiceminister finansów Artur Soboń na antenie TVN24.

– Jestem zwolennikiem, tak długo, jak to możliwe, utrzymania jedności naszego obozu politycznego. Nie za wszelką cenę. Ceną jest zgoda na wspólną budowę silnej gospodarczo, silnej militarnie, kulturowo i mądrej politycznie pozycji Polski – dodał.

Problem tylko w tym, że w tej kwestii akurat obydwie strony różnią się zasadniczo.