Zjednoczona Prawica zbiera pieniądze na kampanię wyborczą. I to potężne. Płacą zaś… „swoi”. Czyli ludzie obsadzeni na ważnych stanowiskach w państwowych spółkach.

Reklamy

Jak poinformował portal Wirtualna Polska tylko w ciągu dwóch pierwszych tygodni 2023 r. partyjne konto wzbogaciło się dzięki nim o 325 tys. złotych. Wśród darczyńców znajdziemy ludzi pracujących m.in. w Orlenie, Tauronie, PGE i Pekao. Pierwszy był Patryk Demski z Tauronu, który już 2 stycznia przelał 40 tys. złotych. Kolejny był Lechosław Rojewski z PGE, który przelał 30 tys. Z kolei pracujący w Orlenie Adam Burak wpłacił 45 tys.

To jednak nie wszystko. Bowiem od lipca ubiegłego roku w ten sposób na konto PiS wpłynęło ponad 1,6 mln złotych.

Takie działania nie są niezgodne z obowiązującym prawem. W ubiegłym roku można było na ten cel przelać 45 150 tys., obecnie ten limit podwyższono do 52 350 zł. To co zastanawia, to jedynie pytanie, dlaczego ludzie zatrudnieni w państwowych spółkach przelewają pieniądze akurat partii rządzącej? Na to pytanie warto poszukać odpowiedzi.

Źródło: Wirtualna Polska

Poprzedni artykułSkandaliczne słowa Błaszczaka. Dał popis
Następny artykułWładca pilotów. Kaczyński chce władzy nad tym, co oglądamy