Tusk trafnie punktuje PiS. „Dziwię się dobremu samopoczuciu władzy”

Lider opozycji spotykając się z mieszkańcami Lublina pokazał, jak niewiele dla Polaków w istocie robi rząd PiS. Którego ministrowie są zajęci walkami partyjnych koterii i zapewnianiem sobie miękkiego lądowania po jesiennych wyborach parlamentarnych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jak musi się dziś czuć Polka czy Polak, który prowadzi własny nieduży biznes, będąc tak, czy inaczej traktowany przez różne instytucje: skarbówka, kontrola. Jak się musi czuć ktoś, o kim władza mówi «prywaciarze», znowu tak jak 40 lat temu. Kiedy dowiaduje się każdego dnia, że gaz i prąd będzie droższy – pytał się Tusk.

– Dziwię się dobremu samopoczuciu władzy, bo często słyszę od premiera, ministrów […] że nie jest źle, a w ogóle jest dobrze i że po co to czarnowidztwo, tylko na końcu tysiąc ludzi wychodzi na ulice w Piotrkowie Trybunalskim bo nie mają żadnej szansy zapłacić za ciepło w mieszkaniach. Takich miast są setki w Polsce – dodał były premier.

Problem w tym, że rząd nie jest zainteresowany rozwiązywaniem problemów Polaków. Wystarcza mu samo sprawowanie władzy i konsumowanie płynących stąd profitów. A o wynik wyborczy ma zadbać propaganda.