Wałki z laptopami.

Rząd PiS zapowiedział zakup laptopów dla uczniów 4-tej klasy szkoły podstawowej. Na ten cel Morawiecki i Cieszyński chcą wydać 760 milionów złotych, a laptopy ma otrzymać 370 tysięcy uczniów.

Reklamy

Oznacza to, że na jednego laptopa rząd zamierza przeznaczyć ok. 2050 zł (bez VAT-u).

Sęk jednak w przetargu na laptopy. Okazuje się, że jest skonstruowany tak, aby wygrał konkretny dostawca!

Laptopy mają osiągnąć1100+ punktów w badaniu Crossmark. To benchmark Bapco, organizacji, która przez wiele lat miała siedzibę w tym samym miejscu, co Intel.

W testach Crossmark nawet najstarsze i najsłabsze procesory Intel mogą dostać więcej punktów niż konkurencji – np. kanadyjskiego AMD.

Co więcej, przetarg wykluczy inne urządzenia niż te z systemem operacyjnym Windows 11. A uczniom wystarczyłyby np. Chromebooki, czyli laptopy z systemem operacyjnym Google, które mogą być o połowę tańsze, znacznie wydajniejsze, a za różnicę, dzieci mogłyby dostać telefony lub roczny dostęp do internetu.

Poprzedni artykułDlaczego Kaczyński nienawidzi Owsiaka? Dochód z tego filmu trafi do WOŚP! [VIDEO]
Następny artykułOwsiak zwrócił się do Orlen Press. Media PiS w szale! [VIDEO]