Europosłanka PiS zakpiła z… PiS. Mazurek będzie miała kłopoty?

Europosłanka PiS, Beata Mazurek najwyraźniej uznała, że musi przypomnieć o swoim istnieniu. Zapewne dlatego spróbowała zaatakować Donalda Tuska i demokratyczną opozycję. Tylko coś jej nie wyszło.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Słaba intelektualnie i skłócona opozycja, marzy o rządzeniu. Ich ewentualny powrót do władzy, to chaos, degradacja oraz wasalizacja PL. Powrót, do tego co było. Będzie szybki demontaż państwa, jego gospodarki, bezpieczeństwa, prestiżu, uzupełniony cenzurą i opresją – wypisywała Mazurek w mediach społecznościowych.

– Już wiadomo, do wyborów Tusk i PO nie zaproponują Polakom nic sensownego. To będą miesiące pełne agresji i złych emocji. ZP nie może wpisać się w ich strategię. Spokój, kompetencja i porównywanie naszych rządów z latami opozycji, zapewni wygraną – dodała.

W zasadzie można jej wybaczyć jej ostatni wpis. Zabrzmiał jak kpina z PiS. Ciekawe tylko, czy Jarosław Kaczyński zrozumie, że „nie to miała na myśli”? I wybaczy?