Kiedy na antenie TVN wyemitowano reportaż, w którym w krytyczny sposób przedstawiono Jana Pawła II, w PiS zabrzmiało. Jakieś tęgie głowy uznały, że najlepszą reakcją będzie wezwanie na dywanik… ambasadora USA. Bo firma ze Stanów Zjednoczonych jest posiadaczem udziałów w niezależnej telewizji.
– Po emisji przez TVN 24 materiału o tym, że kardynał Wojtyła tuszował przypadki pedofilii, MSZ wezwał ambasadora USA. Polskim głupkom wydaje się, że telewizja TVN podlega rządowi amerykańskiemu tak, jak TVP podlega rządowi polskiemu – skomentował tą dyplomatyczną wpadkę Leszek Miller.
Po emisji przez TVN 24 materiału o tym, że kardynał Wojtyła tuszował przypadki pedofilii, MSZ wezwał ambasadora USA. Polskim głupkom wydaje się, że telewizja TVN podlega rządowi amerykańskiemu tak, jak TVP podlega rządowi polskiemu.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) March 9, 2023
– W MSZ ktoś odpalił granatnik. Po wybuchu wezwano ambasadora USA. Kiedy okazało się, że Amerykanin przyjdzie, w trwożliwym zaskoczeniu zmieniono słowo „wezwanie” na „zaproszenie”. Trwają prace nad kolejnymi wersjami komunikatu z użyciem słowa „przepraszam” – dodał były premier.
W MSZ ktoś odpalił granatnik. Po wybuchu wezwano ambasadora USA. Kiedy okazało się, że Amerykanin przyjdzie, w trwożliwym zaskoczeniu zmieniono słowo „wezwanie” na „zaproszenie”. Trwają prace nad kolejnymi wersjami komunikatu z użyciem słowa „przepraszam”.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) March 9, 2023
Pewnie „przepraszam” już padło. Tyle tylko, że wstyd został. I tematy dla rosyjskiej propagandy.
