W sieci pojawiają się pomysły, aby podzielić Polskę na dwie części. Taką, która jest prozachodnia i chce się rozwijać i taką socjalną. To bardzo niebezpieczne i prymitywne myślenie.
„Jestem za tym by Polska podzieliła się na dwa państwa, Polskę A i B. Jako mieszkaniec Polski zachodniej mam dość dokładania się do tych PiSowskich darmozjadów ze wschodu. Gdyby nie oni to żylibyśmy na dużo wyższym poziomie, coś jak Korea Południowa z Północną by to wyglądało. Jedynie Warszawa trzyma poziom na tym zadupiu, chociaż gdyby nie zachód to i Warszawa byłaby biedna.” – napisał jeden z internautów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Pomysł jest szalenie niebezpieczny, bo próbuje zwalniać ludzi z myślenia i wysiłku. Nie można podzielić Polski tak samo jak nie można nikogo z nas zwolnić od obowiązku działania na rzecz edukacji i uświadamiania ludzi. Przyczyną problemów naszego kraju nie jest to, że rządzi PiS – to tylko skutek. Przyczyną jest niska świadomość, brak wiedzy ekonomicznej, brak odporności na manipulację. I to wielkie zadanie nowego rządu: lepsza edukacja, już od szkoły podstawowej.
To zadanie na więcej niż jedno pokolenie, ale lepsza edukacja sprawi, że nigdy Kaczyński ani jemu podobni nie dojdą do władzę: od nauczania wzorców moralnych po prostą ekonomię skąd się biorą pieniądze. Ludzie tego dzisiaj nie wiedzą. I trzeba to wszystko tłumaczyć!
A skoro tego jeszcze nie ma, to zadanie wielkiej edukacji obywatelskiej spoczywa na każdym z nas: nie odrzucajmy osób głosujących na PiS. Tłumaczmy im wszystko, starajmy się zrozumieć, pokazujmy prawdę. Od podstaw.