Brzmi to niewiarygodnie, ale narzekać na hejt można… hejtując. Tę rzadką sztukę do perfekcji opanowała Beata Mazurek. Tyle tylko, że za hejt bierze zwykłą krytykę. Odpowiada na nią zaś klasyczną mową nienawiści.

Reklamy

– Wygląda na to, że pogardę wobec wyborców Platforma ma w swoim DNA. Było już o: moherach, szarańczy, ograniczeniach cywilizacyjnych, niepłaceniu podatków, plebsie. Tym razem, Polaków postanowiła obrazić Kolarska-Bobińska. Tytuły, nie zawsze świadczą o inteligencji i kulturze – pisze Mazurek w mediach społecznościowych.

– Wzrost poparcia dla PiS, to efekt ataku na Świętego JP II, wojny ideologicznej, ale także zwrot podatków z PIT dla mln Polaków (PŁ). Do tego brak programu, nudny anty-PiS, retoryka kłamstwa, konfrontacji i obsesyjny Tusk – tak trzymać do wyborów! – dodaje po chwili.

Doprawdy, skąd PiS bierze takie kadry?!

Poprzedni artykułW PiS panika. Próbują zaklinać rzeczywistość
Następny artykułDzicz Kaczyńskiego. Senator ujawnia, jak PiS wyhodowało trolle do zaszczuwania ludzi