Wicemarszałek Sejmu i przy okazji szef klubu PiS, Ryszard Terlecki, przyzwyczaił nas już do tego, że uznaje swoje własne fantazje za polityczną analizę. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” przeszedł jednak sam siebie. Inna rzecz, że rozmawiający z Terleckim bracia Karnowscy nie ustępowali mu na krok.
– Dlaczego Donald Tusk tak często i tak grubo, nawet ordynarnie, kłamie? Co ważne, nie chodzi o jakieś naciąganie rzeczywistości, nadinterpretacje, ale o oczywiste fakty. Twierdzi, że nie mówił, że muru nie będzie, a mówił. Z czego to wynika? – pytają się Karnowscy.
– Na pewno z desperacji. On i jego ekipa mają poczucie zbliżającej się klęski – odpowiada Terlecki.
Ciekawe, czy sam w to wierzy? Czy tylko musi tak mówić, by w jako takiej lojalności utrzymać partyjny aparat?