Z najnowszego sondażu pokazującego partyjne sympatie Polaków wynika, że partia Kaczyńskiego nie ma szans na zdobycie parlamentarnej większości w przyszłym Sejmie. Od klęski Zjednoczoną Prawicę dzielą więc zaledwie miesiące.
Gdyby wybory miały się odbyć w ciągu najbliższych dni, to na Kaczyńskiego i jego kolegów zagłosowałoby 33,1 proc. badanych. Co przekładałoby się na 183 (sic!) mandaty poselskie. Taki wynik oznaczałby, że Zjednoczonej Prawicy brakuje około 50 posłów, by móc myśleć o kolejnym rządzie.
Z kolei na Platformę Obywatelską chce zagłosować 25,1 proc. badanych. Taki wynik dałby największej partii opozycyjnej aż 134 posłów. Kolejne miejsca należą do Polski 2050 i PSL. Obydwie partie otrzymałby po 14,3 proc. Obydwie partie miałby więc po 68 reprezentantów w Sejmie. Próg wyborczy przekroczyłaby jeszcze Lewica (9,4 proc. i 37 posłów) oraz Konfederacja (9,3 proc. i także 37 posłów).
Widać więc wyraźnie porażka PiS jest już nieunikniona. I nie zmienią tego żadne zaklęcia Kaczyńskiego.