Drożyzna rozwala plan wyborczy PiS. Kaczyński nie ma pojęcia jak temu zaradzić

Jarosław Kaczyński nie rozumie, że wysokie cen paliw, energii i chaos w podatkach powodują gigantyczne problemy w gospodarce i wzrost cen. Żaden pisowski program nic mu nie da na wybory, bo ludzie mają po prostu dość drożyzny.

Jednym z wielkich zadań opozycji na nadchodzące wybory jest poprawa sytuacji gospodarczej w kraju. Można to osiągnąć stosunkowo łatwo: obniżenie podatków, uproszczenie prawa, likwidacja zbędnych wydatków w spółkach skarbu państwa, rozpoczęcie procesu odzyskiwania pieniędzy od złodziei z PiS a przede wszystkim rozwój gospodarki innowacyjnej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Walka z inflacją i wysokimi cenami musi być zdecydowana i szybka, ponieważ Polacy oczekują poprawy swojego losu i przywrócenia dobrobytu. Owa ciepła woda w kranie, którą kiedyś wprowadziło PO z PSL, jest dzisiaj marzeniem większości społeczeństwa. Drożyzna bierze się m.in. z okradania państwa przez PiS – i dlatego potrzebna jest wielka koalicja zdrowego rozsądku, która złodziei posadzi do więzień i naprawi gospodarkę.

Kaczyński nie ma na to żadnego planu i jest przerażony.