Kaczyński odpłynął. Nawet w PiS pukają się w czoło

Podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński pokazał, że nic już nie ogarnia z otaczającej go rzeczywistości. Nakreślił przed swoją partią cele, które są całkowicie nierealne.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Musimy uczynić jeszcze więcej w ciągu – miejmy nadzieję – kolejnych ośmiu lat. Z tą wiarą otwieram nasze spotkanie – powiedział Kaczyński. Wywołując nerwowe poruszenie na sali.

– Ktoś powie, że to, co mówię, jest zupełnie nierealne. Ale czy ci, którzy rządzili przez lata, sądzili, że można uczynić to wszystko, co myśmy uczynili? – zapytał.

W sumie ma rację. Tak rozwalić państwo, które przed 2015 r. lepiej lub gorzej, ale funkcjonowało? Osiem lat temu większość z nas uważało, że to niemożliwe.