Dramat Ziobry. Nie wie, czy znajdzie się na listach PiS

Trzeba przyznać, że Jarosław Kaczyński ma specyficzne poczucie humoru. Od dobrych kilku miesięcy raz sugeruje, że Suwerenna Polska ze Zbigniewem Ziobrą znajdą się na listach Zjednoczonej Prawicy, równie długo i często daje do zrozumienia że jest to niemożliwe. Tymczasem dla Ziobry i garstki jego kolegów to dosłownie kwestia życia i śmierci. Bez PiS Suwerenna Polska po prostu nie istnieje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie ma przełomu po stronie PiS, który odkłada decyzję o wspólnych listach – skarży się więc Ziobro w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”.

– Jednocześnie są wypowiedzi, które nie napawają nas optymizmem, co do woli naszego koalicjanta. Pomijam już tu środowisko premiera. Doskonale wiemy, że marszałek Terlecki od kilku miesięcy jeździ po Polsce i na zamkniętych spotkaniach działaczy PiS wyklucza nas z koalicji – dodaje z przerażeniem.

Nic dziwnego, że w Suwerennej Polsce narasta panika. Partyjni działacze nie wiedzą, czy dalej będą mogli nic nie robić, zasiadając w poselskich ławach, czy też może będą musieli iść do zwykłej pracy? Dramat, prawda?