Macierewicz chciał skrytykować Millera. Ale coś mu nie wyszło

Były premier, Leszek Miller trafnie zauważył że dzisiejsze władze naszego kraju cieszą się z tego, że Polska jest faktycznie rozbrojona.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jeśli widzę prezydenta Dudę, który radośnie obwieszcza, że przekazaliśmy prawie 300 czołgów, wszystkie MIG-i, to myślę sobie: na litość boską, dlaczego prezydent cieszy się, że rozbraja Polskę? – mówił Miller na antenie Radia Zet. – Jeśli Polska jest rozbrajana, to kto powinien dbać o to, by nie była? – dodał były premier.

Te właśnie słowa nie spodobały się Antoniemu Macierewiczowi. Były szef resortu PiS spróbował zaatakować Millera w sobie właściwy sposób.

– Sprzeciw dla wsparcia Ukrainy, to sprzyjanie imperialnej polityce Rosji i działanie na niekorzyść bezpieczeństwa Europy. Pseudoargumenty dotyczące rzekomego rozbrojenia Polski podnoszone m.in. przez Leszka Millera, to powielanie kłamliwej linii propagandowej Kremla – napisał w mediach społecznościowych.

Jakoś przekonująco to nie zabrzmiało.