Minister Szynkowski vel Sęk odpowiadał dzisiaj na pytania dziennikarzy, dotyczące kary, jakie na Polskę nałożono za nieprzestrzeganie wyroku TSUE. Rzecz dotyczyła wyroku w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kary są naliczane dalej, samej Izby już nie ma.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Trzeba przyznać, że tłumaczenie ministra PiS powala z nóg. Szynkowski vel Sęk przekonuje, że o karach nie ma co rozmawiać, bo „sprawa jest znana”.
– To jest sprawa znana, zaległa, to są decyzje stare dotyczące poprzednich okresów – przekonuje polityk partii rządzącej.
– Na początku czerwca jest zaplanowane wydanie wyroku w tej sprawie, w której naliczane są kary, i mamy nadzieję, że to będzie ten moment, kiedy kary przestaną być naliczane – dodał.
Doprawdy, jako komentarz cisną się niecenzuralne słowa.