Minister Szynkowski vel Sęk odpowiadał dzisiaj na pytania dziennikarzy, dotyczące kary, jakie na Polskę nałożono za nieprzestrzeganie wyroku TSUE. Rzecz dotyczyła wyroku w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kary są naliczane dalej, samej Izby już nie ma.

Reklamy
https://www.youtube.com/watch?v=iilKfmst2ZM

Trzeba przyznać, że tłumaczenie ministra PiS powala z nóg. Szynkowski vel Sęk przekonuje, że o karach nie ma co rozmawiać, bo „sprawa jest znana”.

– To jest sprawa znana, zaległa, to są decyzje stare dotyczące poprzednich okresów – przekonuje polityk partii rządzącej.

– Na początku czerwca jest zaplanowane wydanie wyroku w tej sprawie, w której naliczane są kary, i mamy nadzieję, że to będzie ten moment, kiedy kary przestaną być naliczane – dodał.

Doprawdy, jako komentarz cisną się niecenzuralne słowa.

Poprzedni artykułKłopoty Czarnka. Został ukarany, ale idzie w zaparte
Następny artykułTajemnice Magdaleny Ogórek. Co ukrywa gwiazda TVP?