AFERA! Barbara Nowak z PiS broni przemocy na dzieciach w rodzinie?

Skandal z Barbarą Nowak w roli głównej. Zawiesiła ona i postawiła przed komisją dyscyplinarną dyrektora szkoły, który powiadomił sąd rodzinny o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad jedną z uczennic w domu.

I dlatego takie przypadki jak Kamilka z Częstochowy cały czas się powtarzają, bo rodzina, nawet patologiczna, dla polityków PiS jest święta. A jak dojdzie do tragedii, to wylewają krokodyle łzy, a przygłupy w rodzaju Przemysława Czarnka mówią, że śmierć dziecka spowodował atak na wartości chrześcijańskie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz Barbara Nowak robi fikoła, bo choć dyrektora zawiesiła na wniosek matki dziewcznyny, czyli sprawczyni przemocy, która ma obecnie zarzuty prokuratorskie, to twierdzi, że powodem zawieszenia miało być zbyt późne działanie dyrektora w tej sprawie.

Przypomnimy, że ta sama Barbara Nowak rok temu blokowała zawieszenie nauczyciela (Wojciech Gablankowski oprócz uczenia wuefu jest radnym PiS, a burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka z PiS to jego kuzyn), który molestował uczennice, rzucał seksistowskie uwagi w rodzaju “z kim się łajdaczyłyście?”, wyzywał uczniów “biegacie jak banda p*dałów” etc.

Oto PiS w pigułce.