Kaczyński odleciał. Co on w ogóle opowiada?

Powszechne jest żądanie dymisji szefa MON Mateusza Błaszczaka. Trudno się temu dziwić, Błaszczaka kompromituje bowiem sprawa rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tyle tylko że nie jest to wystarczający powód dla Jarosława Kaczyńskiego. Szef PiS wziął w obronę swojego nieudolnego ministra przekonując, że „ataki na szefa MON to ataki kremlowskie, które sprzyjają Moskwie”.

– To są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – przekonuje Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską”.

– Powtórzę: to są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie – to powtórzę – biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie – przekonuje lider PiS.

W interesie Moskwy ma być odsunięcie fatalnego szefa MON? Osobliwe, trzeba to przyznać.