Jest zupełnie możliwe, że zanim komisja ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce zajmie się Tuskiem, to zdąży utopić… Mateusza Morawieckiego. Politycy PiS nie wykluczają bowiem, że dzisiejszy premier zostanie wezwany i będzie musiał zeznawać.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Myśli pan, że komisja gdzie większość czy wszyscy członkowie to ludzie PiS, rekomendowani przez PiS, może wezwać premiera? – zapytał się Bogdan Rymanowski rzecznika rządu Piotra Müllera.
– Jeśli komisja tak zdecyduje, to tak – zapewnił rzecznik rządu.
– Nie ma jeszcze składu komisji, jaki będzie ten skład to będzie decydował parlament. Opozycja ma prawo powołania tam swoich przedstawicieli, jeżeli mają jakieś zarzuty wobec polityki PiS w obszarze energetyki czy innych, stawiają zarzuty, to proszę bardzo będą mogli to zrobić na forum komisji – dodał Müller.
Najwyraźniej ktoś czegoś do końca na Nowogrodzkiej nie przemyślał. Ale to na szczęście nie nasz problem.