Wyborów nie będzie? Kaczyński coś kręci

Władysław Frasyniuk zwrócił uwagę na pewien szczegół, który wyraźnie unika komentatorom politycznym w Polsce. Powszechnie są oni przekonani, że wybory (inna sprawa, na ile przeprowadzone uczciwie) odbędą się w Polsce jesienią. Tymczasem Frasyniuk przekonuje, że Kaczyński chce je opóźnić. I to aż o rok!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński ma taki cel, który jest dla nas niebezpieczny, bo on jest długofalowym celem: przetrwać w chaosie, do czasu wyborów nowego prezydenta w USA – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

– Kaczyński głęboko wierzy, że nastąpi reset polityczny w Polsce po zwycięstwie ukochanego prezydenta, który – jak rozumiem – zamierzy uczestniczyć w tym biegu wyborczym w USA, czyli mówiąc krótko wierzy w powrót Trumpa – przekonuje jeden z legendarnych przywódców „Solidarności”.

Zdaniem Frasyniuka w takiej sytuacji obywatele będą musieli wziąć sprawy w swoje ręce. I wymusić na Kaczyńskim przestrzeganie prawa.

– Rzeczywistość muszą zmienić w Polsce obywatele, nikt tego za nas nie zmieni. Jest prawdopodobne, że to ulica będzie musiała zmienić rzeczywistość, a nie jedna czy druga ustawa w Sejmie, bo parlamentu nie ma. Jest już tylko jedna perspektywa, jak mówi Lech Wałęsa, tę władzę trzeba obalić – podsumował rozmówca „Rz”.