Profesor Antoni Dudek nie ma złudzeń co do tego, że wymuszony powrót Jarosława Kaczyńskiego to przyznanie się do porażki. I że lider PiS nie ma już żadnych asów w rękawie.
– Pogrom wszystkich czterech wicepremierów (w tym mojego ulubionego), jakiego dokonał właśnie prezes Jarosław Kaczyński, to drugi ważny sygnał po wymuszonej dymisji Tomasza Poręby z funkcji szefa sztabu wyborczego PiS. Sygnał, że Kaczyński dobrze odczytał zmianę politycznych wiatrów po tuskowym marszu 4 czerwca – napisał Dudek w mediach społecznościowych.
– Ponieważ zaś nawet Kaczyński nie jest w stanie sterować wiatrem, pozostało mu jedno: radykalnie zredukować liczbę coraz bardziej skłóconych, starszych majtków, kotłujących się na jego kapitańskim mostku i skierować ich do wioseł – dodał naukowiec.
– Czy to wystarczy, aby pisowski statek powrócił na dawny kurs ku trzeciej kadencji, tego oczywiście nie wiem. Ale jednego jestem pewien: wśród młodszych majtków, którzy nie dostąpili nigdy zaszczytu odwiedzenia kapitańskiego mostka, panika jest już całkiem spora – zauważył Dudek.