Podpis redaktora Chraboty pod apelem redaktorów naczelnych, dotyczącym wolności słowa w Polsce, wzbudził wiele kontrowersji. Bo to nie kto inny jak Chrabota zatrudnia niejakiego Michała Kolanko, kolaboranta PiS i doradcę Mateusza Morawieckiego. W tej sytuacji trudno mówić o wiarygodności.
Wiele osób uważa, że jeśli Chrabota chce się uwiarygodnić, to powinien zwolnić Kolanko natychmiast oraz ujawnić szczegóły jego kontraktu. Nie powinno być bowiem tak, że człowiek który kolaboruje z PiSem udaje dziennikarza i jeszcze zarabia gigantyczne pieniądze. A zarobki zapewne ma solidne – bo w jakiś sposób PiS mu za usługi musiał płacić.
Sprawa Kolanko obciąża Chrabotę – człowiek, który nie chce mieć przypiętej łatki osoby wspierającej antydemokratyczną partię, jaką jest PiS, musi rozumieć jak zachować się przyzwoicie. W aktualnej sytuacji rzeczywiście trudno mówić o wiarygodności. Szczególnie w przypadku Chraboty, który wpuścił na łamy Rzeczpospolitej Jacka Kurskiego, odpowiedzialnego za brudną i obrzydliwą propagandę w TVP.
A przed nami nowe, ciekawe e-maile Dworczyka. Jest tam wiele ciekawych nazwisk…