
Dzikusy z PiS atakują stolicę.
Jarosław Kaczyński uciekł z Warszawy. Dlatego – ku zaskoczeniu protestujących – na miesięcznicy zastępował go Jacek Sasin.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Prezes PiS nie chciał, aby widać było jak przeciwko niemu protestują Polacy. Natomiast efekt był podobny – albo jeszcze gorszy.
Centrum miasta zostało sparaliżowane przez Sasina, jego świtę i armię policji. Ci ostatni zachowywali się bezczelnie, ignorując i kpiąc z próśb przechodniów.