– Że ktoś u nas wierzy w zwycięstwo? Coś ty, zwariowałeś? Wszyscy mają wszystko gdzieś, liczy się dostać do Sejmu żeby mieć immunitet i jakoś przetrwać osiem chudych lat. Najbardziej wściekli są ci, którzy dostali słabe miejsca, nawet nie zamierzają walczyć, będą pasywni.
– Pieniądze? Poszły na kryptowaluty, nieruchomości, gotówka pochowana, firmy na rodzinę pouruchamiane. Liczymy na zlecenia z samorządu, trochę ich mamy.
– Wiara? Pytasz o to czy ktoś w coś wierzy? Tak, ale inaczej. Jest powszechne poczucie końca, widzimy że prezes jest słaby.
– Zaangażowanie? A widziałeś puste krzesła? Ludziom się nie chce jeździć. Nie ma przekonania, że warto.
– Awantury na Nowogrodzkiej? No jasne, ktoś zapomniał że niezadowoleni, a tych jest mnóstwo, też mają wiedzę i kontakty. Opozycja dostała wagony amunicji, będą walić w nas jak do, nomen omen kaczek.