Czasami brak po prostu słów, by opisać to, co opowiadają politycy Zjednoczonej Prawicy. Na przykład Joachim Brudziński, europoseł PiS, więc człowiek ważny w partyjnej hierarchii.
– Weber, von der Leyen, Angela Merkel, Olaf Scholz, wszyscy oni trzymają kciuki za Tuska bo wiedzą, że gdy wróci do władzy będzie posłusznym narzędziem w ich rękach. Wiedzą, że będą mogli wprowadzić w Polsce przymusową relokację nielegalnych migrantów – napisał Brudziński w mediach społecznościowych.
– Wiedzą, że ich pomocnik w Polsce, dla realizacji powierzonego mu zadania potrafi kłamać nawet jak śpi. Dlatego nawet jak jesteś zły na PiS za nasze potknięcia to jednak nie bądź głupi. 15 października musimy zatrzymać Tuska – przekonywał.
Wszystko pięknie, tylko że to nie Tusk, tylko urzędnicy (i to wysocy!) rządu Morawieckiego sprowadzili dziesiąty tysięcy uchodźców, wydając lewe wizy. Więc co, PiS jest także na niemieckim żołdzie? Inaczej nie idzie tego zrozumieć.