Przygnębienie w PiS. Już do nich dotarło co się dzieje

Z dnia na dzień coraz bardziej widać, że politycy PiS zaczynają rozumieć, że zabawa się już skończyła. I teraz trzeba będzie odpowiedzieć, za działania po 2015 r. Nic więc dziwnego, że nastroje na Nowogrodzkiej są co najmniej kwaśne.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– W PiS panuje już głębokie poczucie, że uzyskanie większości dla poparcia nowego rządu przez Mateusza Morawieckiego będzie nieudaną misją, klasycznym „mission impossible”. Już pierwsze posiedzenie Sejmu pokazało bardzo wyraźnie, że skończyły się 8-letnie rządy Zjednoczonej Prawicy. Jeżeli ktoś z posłanek i posłów PiS jeszcze się łudził, to czar prysł – mówił portalowi Wirtualna Polska polityk z otoczenia Andrzeja Dudy.

– To już koniec, zostało przejście do podziemia. Takiej stypy, jak w Pałacu Prezydenckim przy desygnowaniu Morawieckiego na premiera dawno nie było – mówi rozmówca portalu z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy – dodał.

A przecież to dopiero początek! Jeszcze mają swoje stanowiska, gabinety i limuzyny. Co będzie jak za kilkanaście dni stracą je raz na zawsze?