Jeszcze niedawno Ryszard Terlecki z PiS przekonywał, ze dojdzie do rozpadu demokratycznej opozycji. W pewnym sensie miał rację: w polskiej polityce faktycznie dochodzi do zjawiskowej dezintegracji. Tyle tylko że ulega jej Zjednoczona Prawica.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Sędziwy prezes i jego niewiele mniej sędziwi towarzysze najbardziej obawiają się buntu młodych. Chodzi o 40-latków, posłów z krótkim stażem, którzy nie zdążyli się nachapać przy władzy i skompromitować jej sprawowaniem – pisze Andrzej Stankiewicz na łamach portalu Onet.
– Centrala PiS obserwuje Kacpra Płażyńskiego, który krytykuje kampanię i głosował wbrew linii partii przy wyborze wicemarszałków Sejmu. Na celowniku jest też dawny człowiek Gowina, Marcin Ociepa, który także złamał dyscyplinę – a wraz z nim jego współpracownicy, także posłowie, Anna Dąbrowska-Banaszek i Krzysztof Cieciura, którego ojciec był posłem PSL – dodaje dziennikarz.
Młodym działaczom prawicy nie ma się co dziwić. Starzy działacze, z Jarosławem Kaczyńskim, zafundowali im wiele lat w głębokiej opozycji.